sobota, 26 lutego 2011

Kajuta


Korytarz mojego akademyka. Bardzo miłe miejsce.
I nie uskarżam się na warunki, skądże znowu, ale budynek lata świetności ma już zdecydowanie za sobą. Akademiki w dzielnicy Robertsau powstały w 1966 r. i wyglądem przypominają nasze koszmarki z epoki Gierka. W latach 90. przeszedł podobno remont. Podobno. Na piętrze, którego połowę oddzielają drzwi rodem z żółtej łodzi podwodnej, są dwie łazienki [2 prysznice i 3 toalety] oraz jedna kuchnia.

1 komentarz:

Unknown pisze...

Bo studenci to nic tylko się kąpią i gotują!! Przypieprzasz się :D